Przerwa wakacyjna

Upalnie wokół, a to dobry zawsze powód, by się ze sobą nie mierzyć, by nie mierzyć się z życiem w kategorii opowieści, ale poszukiwać inspiracji, wątków, rozgałęzień korytarzy możliwych światów. Były dwa pokazy spektakli, była impreza do rana, kilka dni totalnej nudy z gapieniem się w okno i wieczornym papierosem w ręce, a potem dla równowagi napięcia, bo w takim życiu, jakie prowadzę nie może być cały czas nudno i normalnie...

Jednak mimo tej zaledwie lekko zaznaczonej aktywności i tak dostałem po nosie, a raczej po nadgarstku. Boleśnie stłuczony staw na boisku przypomina mi teraz, że szykuje mi się teraz kilka dni odpoczynku, co akurat nie jest złe, bo czuję się zmęczony pracą, jakąś rutyną i potrzebuję kilkudniowego wyjazdu. Czy wyjazd na intensywny kurs improwizacji do Maradek przyniesie oczekiwaną inspirację? Dobrze się składa, że to już za 3 dni, bo czas zmienić przestrzeń!


Komentarze

Popularne posty