Wymiar drugi - charakter bohatera

O body swayed to music, O brightening glance, How can we know the dancer from the dance?

W.B. Yeates


Dlaczego charakter bohatera określiłem jako drugi wymiar opowiadania? Dobre pytanie. Weźmy zdanie: "Jesteś waleczny"; stanowi ono przecież opis pewnej cechy bohatera, zatem jakby wiąże się z jego postacią...  W końcu cecha "waleczności" wydaje się być częścią samej postaci i tym samym potocznie jest jej przypisywana.

Jednakże po uważnym zbadaniu całej sprawy kwestia nie jest taka prosta. Dlaczego? Otóż gdy czytamy w Iliadzie o "prędkonogim Achillesie" lub "gromowładnym Zeusie" czy choćby niepokonanym jeżyku z węgierskiej bajki nasuwa się od razu pytanie:  czy naprawdę bohater zawiera sobą pewne cechy czy może mu się je tylko przypisuje?

Kiedy pytam siebie, za kogo mnie uważają, nigdy nie padną te same epitety, a czasem padają wręcz różne. Spokojny - pewny siebie, konkretny - niekonkretny, uczuciowy - intelektualista. W tym miejscu przypomina mi się piosenka zespołu Hey:

Za mądra dla głupich 
A dla mądrych zbyt głupia 
Zbyt ładna dla brzydkich 
A dla ładnych za brzydka 
Za gruba dla chudych 
A dla grubych za chuda 

Spróbuj się domyślić gdzie to mam? 
No gdzie? 

Za łatwa dla trudnych 
A dla łatwych za trudna 
Zbyt czysta dla brudnych 
A dla czystych za brudna 
Zbyt szczecińska dla Warszawy 
A dla Szczecina zbyt warszawska 


Nie możemy stwierdzić z całą pewnością, kim jest bohaterka piosenki, ponieważ w drugim wymiarze opowiadania podmiotowość bohatera zaczyna przechodzić w fazę określenia stosunku do innego, do niebohatera, czyli do całej reszty świata. Tworzymy postać, która tak naprawdę ma pewne predyspozycje, ale nie posiada żadnej cechy absolutnej, dlatego w relacji z niebohaterem w jednych punktach oddziałuje silniej, w innych słabiej. Nawet prędkonogi Achilles ma ukrytą słabość i to w pięcie, czyli w miejscu, które wydaje paradoksalnie się być źródłem jego siły! O czym to świadczy? A właśnie o tym, że każdy bohater poprzez swój zbiór cech dystynktywnych oddziałuje na świat przedstawiony i nie tylko kształtuje go, ale co ważniejsze - jest przez niego kształtowany. Taka przeciwsiła istnieje zawsze, w ostateczności kształtowaniem jest sam odbiór bohatera, interpretacja jego zachowań.

Cechy bohatera to także arsenał epitetów, to dzięki niemu bohater przełamuje dychotomię podmiot-przedmiot. Jest jednak warunek, aby można było skorzystać z tych cech - muszą być one wyraziste. W związku z tym nie może na zbyt wiele liczyć bohater, który nie ukształtował dostatecznie swojej podmiotowości. Przypomnijmy sobie bohatera "Kartoteki" Różewicza. Co prawda w dwudziestowiecznej teorii dramatu zapokutowała teoria, że czyn nie jest konieczny dla rozwoju akcji, że bohater bierny, kształtowany przez świat, to także bohater, tylko okrojony, wyrażający sobą pesymizm poznawczy i moralny. Jednak czy rzeczywiście bohater bez cech a będący jedynie z nazwy głównym bohaterem może stanowić podstawę dla rozwoju akcji? Otóż nie, gdyż bohater zagospodarowujący świat w sposób bierny nie jest nawet do końca podmiotem, ponieważ nie jest wystarczająco sprawczy, jest kształtowany i zmieniany przez niebohatera, na którego przenosi się ciężar opowiadania.

Mówił już o tym Arystoteles w Poetyce, rozróżniając postaci (myślenie, świadomość) oraz charaktery. Czytamy w Poetyce: 

Z charakterem wiążą się ich pewne cechy, natomiast czyny decydują o ich powodzeniu lub nieszczęściu. Postacie działają więc nie po to, aby umożliwić przedstawienie charakterów, lecz właśnie ze względu na działania przyjmują odpowiednie właściwości charakterów.

Warunkiem zaistnienia charakteru jest zatem gotowość do działania lub samo działanie. Bez działania nie ma relacji, nie ma nadania kierunku. Nie jest jednakże charakter formą działania. Tak, jak podmiot jest możliwością działania, tak charakter jest raczej formą oczekiwania na działanie, innymi słowy jest formą SPOTKANIA. Spotkania, które odbywa się na biegunach subiektywnego (bohatera) i obiektywnego (niebohatera, świata przedstawionego). Wyobraźmy sobie teraz arenę, gdzie Achilles walczy z Hektorem, cechy jednego i drugiego nie są nam dane z góry, one są jedynie zasugerowane poprzez autora, natomiast rzeczywistość spotkania dopowiada resztę. Ich gotowość do walki mówi już o tym, co może się zdarzyć. A dzięki działaniu dojdzie do faktycznego pogłębienia postaci. Tymczasem, kto wie? Może ta walka rozegrała się jeszcze przed zwarciem oręża?  

Widzimy zatem, że charakter nie jest dany z góry, jest on stwarzany poprzez spotkanie bohatera ze światem, jego siła, szybkość, męstwo, lenistwo czy wrażliwość podczas tego spotkania pogłębiają pewne jego cechy; kształtują jedne, zaniedbują inne tak, że charakter zyskuje na coraz większej wyrazistości.  Co jest ważne dla autora na etapie pogłębiania postaci? 

1. Początek

Jak zapewne dobrze wiecie, dużą część osobowości kształtuje w nas otoczenie, w tym  - w ogromnym stopniu - dzieciństwo. Również okres dojrzewania jest dla nas istotny ze względu na kształtujący się światopogląd bohatera. 
Warto usiąść i zastanowić się: 
- jak wyglądało wychowanie waszej postaci? Rodzina, okolica, otaczający ją ludzie 
- jakie osoby z otoczenia były ważne dla nich?
- wspomnienie jednego lub kilku wydarzeń, które odegrały najważniejsze rolę w życiu naszych bohaterów też jest ważne. Jednak dobry tekst się z samych szczegółowych opisów. 
Warto się zastanowić jak wpłynęło to wszystko na życie postaci. W końcu przeszłość w większości definiuje to kim jesteśmy teraz. 

 2. Szczegółowość. 

Na pochwałę zasługuje dbałość autora o dokładny rys psychologiczny bohaterów i ciągłe pogłębianie stanów, w których ich zastajemy. Przykłady najlepszych konfrontacji to te, w których ścierają się ze sobą zupełnie różne charaktery, które łączy bliska relacja.

3. Potencjalność
Zadbaj o urok tego, że charakter sam się stwarza poprzez działanie, unikaj zatem epitetów sztywnych, Często takie epitety mają postać tzw. epitetu złożonego. Co prawda w eposach greckich czytamy np. "boski Achilles", ale też "boski Hektor" i "szybkonogi Achilles". Geneza epitetów stałych wiąże się jednak prawdopodobnie z kulturą słowa mówionego - eposy były przekazywane przez wędrownych śpiewaków (aojdów), a powtarzalność i charakterystyczność epitetów stałych ułatwiała zapamiętanie określenia. W dobrej fabule nigdy nie będziemy mieli niezmiennego charakteru. zadbaj o to, by zmiany zawsze szły w tym kierunku, aby pogłębić postać, np. zwróciły uwagę na tajemnicę, którą ona niesie tak, by spowodować, aby była ona bardziej intrygująca i ciągle zawierała w sobie coś nieokreślonego.

Widzimy zatem, że charaktery nie tworzą się z wnętrza postaci, lecz pochodzą z działania, ruchu. O tym aspekcie, czyli trzecim wymiarze opowieści, będzie mowa w kolejnym wpisie. 

Komentarze

Popularne posty