Dziennik z epidemii. Dzień 12.
Wielka Środa. Dzisiaj czytałem po raz ostatni przed Świętami Słowo Boże podczas Eucharystii w kościele, Katedrze Polowej. Niestety Triduum Paschalne odbędzie się bez udziału wiernych, tak zdecydował biskup.
Nie rozpaczam jednak, dla mnie to dzień wyjątkowy, 25 lat temu ukończyłem kurs lektorski w mojej diecezji. Co ciekawe byłem jednak tylko przez 3 lata lektorem od tamtego czasu. po przyjeździe do Warszawy nie miałem odwagi zgłosić się do proboszcza i zaoferować swoje usługi. Do posługi lektora wróciłem dopiero 2 lata temu za sprawą księdza Marka z mojej rodzimej parafii w Czerwonce Grochowskiej.
Od jutra jednak ani czytania, ani Eucharystii na żywo, mam dołączyć dop milionów przed telewizorami i ekranami komputerów. Pozostaje nadzieja, że umocni mnie to jeszcze bardziej, bo tam gdzie człowiek nie może, sam Bóg działa.
Nie rozpaczam jednak, dla mnie to dzień wyjątkowy, 25 lat temu ukończyłem kurs lektorski w mojej diecezji. Co ciekawe byłem jednak tylko przez 3 lata lektorem od tamtego czasu. po przyjeździe do Warszawy nie miałem odwagi zgłosić się do proboszcza i zaoferować swoje usługi. Do posługi lektora wróciłem dopiero 2 lata temu za sprawą księdza Marka z mojej rodzimej parafii w Czerwonce Grochowskiej.
Od jutra jednak ani czytania, ani Eucharystii na żywo, mam dołączyć dop milionów przed telewizorami i ekranami komputerów. Pozostaje nadzieja, że umocni mnie to jeszcze bardziej, bo tam gdzie człowiek nie może, sam Bóg działa.
Komentarze