Opowieść

O nie! Teraz tak łatwo nie zarzucę tematu opowiadania, na pewno nie teraz, kiedy mam tyle inspiracji.

Przede wszystkim nostalgiczny powrót do teorii bajki Proppa i narratologicznych zmagań Rolanda Barthesa. A dziś jeszcze ciekawy film o technice opowiadania, o tym, że właściwie od czasów Arystotelesa wcale się nie zmieniła, a jedynie ulegała modyfikacjom, często zupełnie nazewniczym, terminologicznym...

Czy to nie fascynujące, że zarówno w dramacie antycznym, w eposie, w bajce i powieści mamy ten sam schemat opowiadania? Początek - ekspozycja; rozwinięcie - konflikt, zapętlenie, punkt kulminacyjny, zakończenie - rozwiązanie akcji. Z pozoru proste, ale im głębiej wnikamy w poszczególne całości kompozycyjne, tym więcej ciekawostek i zawiłości.

Z potocznego doświadczenia wynika, że akcja rozwija się, gdy bohater realizuje swoje potrzeby, oczekiwania osiąga cele, jeden po drugim...  Tymczasem - wedle mojej teorii - mechanizmem napędowym akcji jest ... błąd. W szerszej perspektywie popełnienie błędu można nazwać indywidualnym wyborem. Ten kto go popełnia, naraża się na nieprzewidziane trudności, musi stawić czoła przeciwnościom, wówczas dzieje się cała lawina zdarzeń, które z wyborem wiele wspólnego nie mają, za to mają wiele wspólnego z cierpieniem, niełaską. Bohater popada w niełaskę. Widzimy wtedy postać bohatera wygnańca, postać wyrzutka, postać żebraka.  Wybór uruchamia ciąg zdarzeń, które przenoszą bohatera na inny wymiar, przenoszą  z wymiaru leniwej obecności i przemijania w wymiar działania, ruchu, a zatem zmiany.

Nieodłącznym motywem staje się często na tym etapie droga, pielgrzymowanie, podróż pełna prób i niepowodzeń. Pojawiają się przyjaciele i  wrogowie. Bohater cały w bliznach i pogrążony we frustracjach to bohater idealny - w tym momencie gorzej już być nie może. Działa tu czysta fizyka - podróż od niełaski ku łasce to uwalnianie nagromadzonego napięcia dramatycznego, rozładowywanie fizycznej energii potencjalnej. Energia ta rośnie, im więcej pokory i ambicji ma w sobie bohater.

Przykłady różnych poziomów energetycznych opowieści:

Maximum: ambicja i pokora nędzarza - przed nim szansa na to, by mieć raczej tylko więcej
Minimum: przypadkowa wygrana na loterii - przypadek, który może być pokusą do wydawania pieniędzy na lewo i prawo, a potem do lenistwa i zgnuśnienia

Widać tutaj jasno, że ambicja i pokora to cechy dynamizujące rozwój postaci, pogłębiające ją, zaś oddanie spraw przypadkowi powoduje spłycenie postaci. Oczywiście nie mówię tutaj o konsekwencjach pozytywnych lub negatywnych stosowania tych postaw dla losu postaci, piszę jedynie o ich znaczeniu dla samej opowieści.

To tyle na dziś. W następnym wpisie opowiem więcej o teorii "chance and choice", która kształtuje akcję z poziomu bohatera.


Komentarze

Popularne posty