Autentyk

Niedawne zajęcia z improwizacji, a mianowicie "storytelling" zainspirowały mnie, bym powrócił do ciekawego epizodu w moim życiu - do przygody z twórczym pisaniem... Pod wpływem zajęć prowadzonych przez moją siostrę miałem kiedyś chęć, ba - miałem pragnienie rozgryzienia metanatury  opowieści i stworzenia własnej refleksji na temat ogólnie rozumianej techniki pisarskiej. Tworzenie opowieści na podstawie prawdy - oto i autentyk. Jak sprawić przy tym, by storytelling nie było nudnym katalogowaniem rzeczywistości, opisów wydarzeń, powielaniem "tego, co już było", a próbuje zaistnieć w jakiś inny, wyjątkowy sposób? Wracamy tutaj do podstaw każdej historii, czyli do słów w potocznym znaczeniu, bo tak naprawdę zmierzamy do poziomów życia znaczeń. Tak, opowiadanie jest wielowymiarowym obrazem, który odbija inny obraz, a zarazem przyciąga kolejny. Tak jest, niezależnie od tego, czy to fikcja, czy autentyk.

 Jest teoria, że opowiadanie wzięło się z wierzeń i mitów. Z wiary, że TO, CO OPOWIADAMY MA OKREŚLONE ZNACZENIE. Patrząc na historię gatunków fabularnych można założyć, że mit przerodził się w bajkę, a bajka w opowiadanie. Sam mit i bajka zresztą nie różnią się formą, lecz funkcją społeczną. Mity odnoszą się do samego rdzenia tego, co plemię uznaje za święte, opowieści mityczne stanowią nie tylko część życia, ale są one częścią każdego człowieka. Bez mitów plemię nie byłoby w stanie istnieć. Mit związany jest z całą rzeczywistością narodu, produkcją, ustrojem społecznym, wierzeniami.

Początek procesu przerodzenia się mitu w bajkę to oderwanie się fabuły i aktu opowiadania od rytuału. Stopniowo dochodzi do tego, że mit traci swoje pierwotne znaczenie. Przekształca się w bajkę. Bajka wolna od uwarunkowania religijnego przekształca się w opowiadanie artystyczne. Kiedy mit przestaje być świętą opowieścią wtedy mamy do czynienia z narodzinami opowieści fabularnej. Dzisiaj anegdotyczna fabuła literacka jest realizowana bardziej w grach komputerowych, czy RPG, niż w tradycyjnej literaturze, choć często można spotkać nawiązujące do opowieści mitycznych utwory literatury s-f, czy fantasy.

W tym wszystkim autentyk staje po stronie mitu. W poszukiwaniu inspiracji nie błądzi w cudzych słowach, w cudzych opowieściach. Nie szuka inspiracji w odbiciach lustrzanych, szuka jej w prawdzie, która nie jest odbiciem niczego, bo jest środkiem i sensem opowieści. Kto jej szuka, będzie uzdrowiony.

Dlatego też opowiadanie to dla mnie uzdrawianie. Funkcja terapeutyczna opowiadania (literaturoznawcy nazywają ją "kompensacyjną") jest właśnie pochodną procesu przyswajania/rekonstrukcji podstawowych znaczeń. Ogromne korzyści można moim zdaniem odnieść z ćwiczenia umiejętności pisania. Wyobraźcie sobie, że sam prowadziłem zajęcia pisarskie i siebie nimi uleczyłem!

Często różne traumatyczne wydarzenia w życiu powodują, że człowiek traci, bądź w ogóle nie nabywa zdolności do tworzenia/rozwijania opowieści, głównie podstawowej opowieści - o sobie samym. Odnowienie tej umiejętności, pomaga wyjść ze stanu zawieszenia SENSÓW i ZNACZEŃ. W momencie uświadomienia sobie prawdy zaczynam podpinać się pod życie, widzę je i zaczynam rozpoznawać wartości, a niełatwa to sztuka. Moi drodzy, RZECZYWISTOŚĆ istnieje, ale trud jej poznania jest niełatwy, wymaga ogromnego wysiłku i pokory (d)opowiadania. Dopowiadania krótkich zdań, a może czasem jedynie słów do większej opowieści.

Komentarze

Popularne posty